BeautifEye – zabieg na okolicę oczu
Jak by nie patrzeć, skóra wokół oczu jest zupełnie inna niż w pozostałych rejonach twarzy i ma duże wymagania. Codzienna pielęgnacja nie wystarczy, raz na jakiś czas potrzebne są zabiegi dedykowane tej wrażliwej strefie.
Jak ważna i specyficzna to okolica, świadczą kremy specjalnie dla niej przeznaczone. Skóra tu szybko się starzeje, a sposobów na poprawę jej kondycji wcale nie ma dużo. Kremy pod oczy mają przede wszystkim odbudowywać tzw. płaszcz hydrolipidowy, który zabezpiecza przed utratą wody z naskórka. Bo na opóźnianie powstania zmarszczek wokół oczu wielkiego wpływu nie mamy. Można za to działać kompleksowo, stymulując skórę w każdy możliwy sposób. Nowoczesne zabiegi na skórę wokół oczu polegają na podaniu preparatu biorewitalizujacego do głębszych warstw skóry za pomocą specjalnego urządzenia. Tak wygląda zabieg BeautifEye marki Laboratoires FILLMED. Sprawdziłam, jakie efekty przynosi.
Masz na to oko!
Skóra wokół oczu zawsze zwraca uwagę, Twoją i otoczenia. Cieniutka, mająca zaledwie ok. 0,5 mm grubości (w innych miejscach ciała jest przynajmniej czterokrotnie grubsza!) jest sucha, bo niemal zupełnie pozbawiona gruczołów łojowych i potowych. Do tego jest płytko unaczyniona, ze spowolnionym krążeniem krwi, zwłaszcza nocą. Włókna kolagenowe i elastynowe są słabsze niż w pozostałych rejonach twarzy, a spora ilość mastocytów, czyli komórek odpowiedzialnych za powstawanie alergii, usposabia do reakcji zapalnych. Komplet przeciwności losu? Nie.
Do czynników wewnętrznych dochodzi codzienna ciężka praca oczu i związane z tym przeciążenie „materiału”. To najbardziej ekspresyjna część twarzy – oczy wyrażając różne stany emocjonalne (śmiech, płacz, marszczenie brwi) są bezustannie w ruchu. 22 mięśnie mimiczne wciąż rozciągają i ściągają tkanki, także podczas wpatrywania się w komputer, czy w obronie przed jaskrawym światłem słonecznym. Światło niebieskie emitowane przez ekrany urządzeń mobilnych, światło podczerwone, sztuczne oświetlenie, klimatyzacja – warunki codziennego życia nie oszczędzają oczu. Odwodniona skóra ma szybko pokrywa się zmarszczkami.
Złuszczanie i nakłuwanie
Czy można opracować jeden zabieg, który zaradzi wszystkim problemom tej okolicy? Czyli tzw. kurzym łapkom” i głębszym zmarszczkom, plamom pigmentacyjnym, cieniom i „workom” pod oczami?
Tak, BeautifEye to 3-etapowy zabieg estetyczny rekomendowany do skóry wokół oczu, który łączy peeling medyczny, polirewitalizację i profesjonalną pielęgnację.
Wszystko zaczyna się od peelingu. Jego rozświetlające działanie to zasługa glukonolaktonu, polihydroksykwasu, który delikatnie złuszczając i pobudzając odnowę komórkową poprawia gładkość i koloryt cery, a ponadto dobrze nawilża. Aktywnymi składnikami peelingu są też 3 kwasy: glikolowy, fitowy i cytrynowy, które spłycają zmarszczki, redukują przebarwienia i pobudzają odbudowę skóry.
Po złuszczeniu czas na kluczową część zabiegu – aplikację specjalnie opracowanego preparatu (NCTF®135HA), który jest kwintesencją ponad 50 aktywnych składników: kwasu hialuronowego, witamin, aminokwasów, koenzymów, minerałów, kwasów nukleinowych oraz antyoksydantów. To jedna z nielicznych substancji, która została dopuszczona do wstrzyknięć podczas zabiegów estetycznych, jest więc całkowicie bezpieczna.
Sam preparat niewiele by zdziałał, bo skóra z zasady tak łatwo niczego do siebie nie „wpuszcza”. Dlatego pomaga mu w tym specjalne urządzenie (NanoSoftTM) wyposażone w trzy mikroigiełki o długości 0,6 mm.
Pewnie zapytasz: czy pracująca igła w tak bliskim sąsiedztwie oka nie jest dla niego zagrożeniem? Nie, ponieważ urządzenie podaje preparat na ściśle kontrolowaną głębokość, więc jest bezpieczne dla cienkiej skóry. Nakłuwanie nie jest bolesne, podczas zabiegu odczuwałam jedynie delikatne mrowienie. Zabieg nie pozostawia siniaków, choć możliwość trafienia igiełką w płytko położone naczynko oczywiście istnieje. Cóż to jednak za problem, skoro po kilku dniach delikatne zasinienie wchłania się bez śladu, a wspaniałe efekty zabiegu zostają.
Kojący chłód
Lekko zmęczona okolica oka z wdzięcznością przyjmuje każdą oznakę troski. Dlatego zwieńczeniem zabiegu jest nałożenie hydrożelowych płatków. Uff… co za przyjemny kojący chłód, a przy tym dodatkowe zaopatrzenie skóry w cenne składniki rewitalizujące: peptydy kolagenowe, polisacharydy oraz prowitaminę B5. Po zdjęciu płatów pozostaje tylko zaaplikowanie kremu B3-Recovery Cream, który dzięki zawartości mocznika i kompleksu z alg brunatnych łagodzi i nawilża skórę ją, zmniejsza rumień.
Na tym nie koniec. Żeby przedłużyć efekty zabiegu, trzeba skórę pielęgnować w domu. Według wytycznych, płatki hydrożelowe trzeba nakładać 1-2 razy w tygodniu pomiędzy zabiegami w gabinecie oraz używać krem do okolic oczu HXR-Eye Cream (lub inny, który macie na swoje półce) z kwasem hialuronowym i escyną (aminokwasem), co ma wzmocnić osiągnięte rezultaty. Kiedy możesz na nie liczyć? Zauważyłam je już po jednym zabiegu, ale optymalnie warto skorzystać z niego trzykrotnie w odstępach ok. dwutygodniowych. Rekomendowana cena zabiegu: 550 zł.
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy i to w nich odbijają się nastrój, emocje i stan ducha. I choć takie stwierdzenie traci lekkim patosem, to prawdą jest, że oczy w pięknej, młodej oprawie ściągają uwagę otoczenia i są niezaprzeczalnym atutem urody. Dlaczego go nie wykorzystać?
Dodaj komentarz